Litewska nowelizacja ustawy o granicypaństwowej da ochotnikom z całej UE prawo używania siły wobec migrantów. Będą oni mogli brać również udział w aresztowaniach. W ten sposób powstanie litewski ochotniczy
korpus ochrony granicy. Regulacja zalegalizuje też push-backi, które do tej pory były opisane w rozporządzeniu MSW. To odpowiedź na wywołany przez Białoruś i Rosję kryzys graniczny w 2021 r. Według marszałek Sejmu
Viktoriji Čmilytė-Nielsen proponowane rozwiązania są próbą szukania balansu pomiędzy prawami człowieka
a bezpieczeństwem narodowym.


Reklama

Rozwiązania krytykuje jednak litewska Grupa Granica, twierdząc, że korpus przyciągnie prawicową ekstremę. Działania władz w Wilnie wpisują się w generalny trend zaostrzenia polityki migracyjnej w UE. Polska odcięła się murem od Białorusi i pracuje nad podobnym projektem na granicy z obwodem kaliningradzkim. Z kolei Komisja i Parlament Europejski pracuję nad paktem o migracji i azylu pozwalającym na finansowanie tego typu infrastruktury z budżetu unijnego.

Postulat ten poparł m.in. lider największej frakcji w PE – Europejskiej Partii Ludowej – Manfred Weber. W ubiegłym tygodniu europosłowie przyjęli centralną część paktu, w tym przepisy dotyczące możliwości wykorzystania funduszy unijnych w celu „wsparcia ochrony granicy”, co wprost będzie pozwalało państwom, które budują mury, ubiegać się o zwrot pieniędzy. Przyjęcie wszystkich nowych regulacji dotyczących polityki migracyjnej UE jest przewidziane na początek przyszłego roku. Europa patrzy na migracje z punktu widzenia bezpieczeństwa, a nie np. korzyści ekonomicznych czy względów humanitarnych – mówi w rozmowie z DGP Dominika Pszczółkowska z Ośrodka Badań nad Migracjami UW.

CZYTAJ WIĘCEJ W ELEKTRYCZNYM WYDANIU "DZIENNIKA GAZETY PRAWNEJ">>>