Szwecja obecnie sprawuje prezydencję w UE, a ugrupowanie Akessona, choć nie posiada własnych ministrów, to zapewnia rządowi premiera Kristerssona większość w parlamencie.

Reklama

"Kaftan bezpieczeństwa"

W opublikowanym we wtorek w gazecie "Aftonbladet" artykule Akesson zauważa, że członkostwo w UE zaczyna niebezpiecznie "przypominać kaftan bezpieczeństwa".

Szwecja po prostu oddała znaczną część swojego prawa do decydowaniu o sobie. Nawet, jeśli jesteśmy reprezentowani w Unii przez naszych polityków, to jesteśmy o wiele za mali, aby móc coś realnie zmienić. Oznacza to, że niemieccy, polscy, czy francuscy politycy mogą w praktyce decydować, jaki samochód będziesz mógł kupić, ile kosztować będzie benzyna albo jakie drzewo będziesz mógł wyciąć na własnej działce - napisał Akesson.

Według polityka ponad 60 proc. wszystkich decyzji w szwedzkich gminach oraz regionach podejmowanych jest pod wpływem ustawodawstwa UE.

"Biurokraci mają dziś większy wpływ na szwedzkie prawo"

Politycy i biurokraci z innych krajów, których nie możemy wybrać ani obalić, mają dziś większy wpływ na szwedzkie prawo niż ja i moi koledzy wybrani w szwedzkim (parlamencie) Riksdagu. Taki rozwój sprawia, że wola ludu, która znajduje odzwierciedlenie w wynikach wyborów parlamentarnych, będzie stawała się coraz mniej ważna - podkreślił.

Akesson jako przykład obszaru, na który wpływ chce mieć Bruksela wymienił politykę migracyjną. W dłuższej perspektywie może oznaczać to całkowitą utratę kontroli nad tym, kto ma prawo żyć, mieszkać i pracować w granicach Szwecji. (...) Wśród Szwedów jest szerokie poparcie dla surowej polityki migracyjnej. Dzisiaj jednak istnieje bezpośrednie ryzyko, że UE podejmie decyzję idące dokładnie w przeciwnym kierunku.

Reklama

Analiza obecności Szwecji w UE

Konkludując Akesson wzywa, aby dokonać analizy obecności Szwecji w UE.

Musimy ocenić konsekwencje naszego członkostwa w UE, a także zastanowić się, w jaki sposób możemy ograniczyć nadmierne wdrażanie prawodawstwa unijnego, w które do tej pory zaangażowała się Szwecja(...). Inne państwa wykorzystują Unię dla własnych korzyści i my musimy zrobić to samo. Nadszedł czas na zapłatę za wszystkie setki miliardów, które wysłaliśmy do UE. Nie chodzi o to, co my możemy zrobić dla UE, ale raczej o to, co Unia może zrobić dla nas - napisał.

Krytyka

Stanowisko Akessona skrytykowali politycy lewicowej opozycji, którzy wyrazili obawę, że propozycja oceny członkostwa w UE może oznaczać początek Swexitu.

Podobnie propozycję lidera Szwedzkich Demokratów odrzucił minister pracy i integracji Johan Pehrson z centroprawicowej i prounijnej partii Liberałowie. Trudno zrozumieć, jak ktokolwiek po katastrofie Brexitu może w ogóle myśleć o opuszczeniu Szwecji przez UE. (...) Powinniśmy ponownie rozważyć, czy przyjąć euro - napisał w oświadczeniu dla mediów.

Partia Szwedzcy Demokraci w latach 90. była przeciwna wejściu Szwecji do UE, a następnie opowiadała się za wystąpieniem z Unii. W ostatnich latach złagodziła swoje stanowisko, koncentrując się na walce o interesy kraju w Brukseli.

Ze Sztokholmu Daniel Zyśk