"Żyjemy w świecie rywalizujących ideologii i roszczeń dotyczących prawdy - przekonywał prezydent USA. - W takim świecie rzadko zdarza się starcie, które mówi coś uniwersalnego o ludzkości. II wojna światowa mówiła".
Przemawiając na amerykańskim cmentarzu wojskowym w Colleville, gdzie spoczywa 9 tys. żołnierzy, Obama oświadczył, że wojna przeciwko nazistowskim Niemcom otworzyła drogę do wielu lat pokoju.
Cmentarz w Colleville sąsiaduje z tzw. plażą Omaha, gdzie 6 czerwca 1944 roku wojska amerykańskie poniosły ciężkie straty szturmując silnie ufortyfikowane pozycje niemieckie.
W uroczystości oprócz Obamy uczestniczyli także prezydent Francji Nicolas Sarkozy oraz premierzy Wielkiej Brytanii i Kanady, Gordon Brown i Stephen Harper. Agencja Reutera zauważa, że wizyta amerykańskich prezydentów w Normandii w ważne rocznice stała się tradycją. W 1984 roku w 40. rocznicę lądowania pojechał tam Ronald Reagan, dziesięć lat później był tam Bill Clinton, a w 2002 i 2004 roku George W. Bush.