Grobowiec pochodzi z IV lub III wieku p.n.e., a w jego wnętrzu wraz ze szczątkami kobiety archeolodzy znaleźli małe ręczne "lusterko pudełkowe", jedno z 63 tego typu, które przetrwały - pisze "Times of Israel".

To właśnie lustro doprowadziło badaczy do wniosku, że są to najprawdopodobniej szczątki hetaira, jak kurtyzany były nazywane w języku greckim.

Reklama

Jakość tego lustra jest tak wysoka, że zachowało się w doskonałym stanie i wygląda tak, jakby zostało wykonane wczoraj - powiedziała Liat Oz, dyrektor wykopalisk IAA.

Lustra z brązu, takie jak to, które zostało znalezione, były uważane za luksusowy przedmiot i mogły wejść w posiadanie greckich kobiet na dwa sposoby: jako część ich posagu przed ślubem lub jako prezent podarowany przez mężczyzn swoim hetairai - zaznaczyli naukowcy.

Reklama

Hetaira była wykształconą żeńską prostytutką w starożytnej Grecji. Termin ten był eufemizmem i oznaczał "towarzyszkę". Niektóre z nich były współmałżonkami grecko-hellenistycznych władców, a także wysokiej rangi wojskowych i znanych intelektualistów.

Prowadziły one salony literackie i pozowały do najsłynniejszych dzieł rzeźby i malarstwa, które były nawet wystawiane w świątyniach - pisze izraelski portal.

Reklama

Historia kurtyzany

Najbardziej prawdopodobnym wytłumaczeniem znaleziska jest to, że grób należał do hetaira, która towarzyszyła wysokiemu rangą wojskowemu podczas kampanii Aleksandra Wielkiego lub późniejszych wojen sukcesyjnych i zmarła podczas podróży, a następnie została pochowana przy drodze na przedmieściach ówczesnej Jerozolimy.

Jak wyjaśnia "Times of Israel", zamężne kobiety w starożytnym świecie hellenistycznym rzadko opuszczały swoje domy w Grecji lub towarzyszyły swoim mężom w wyprawach wojennych.

Z Jerozolimy Marcin Mazur