Władimir Sołowiow tym razem nie groził zniszczeniem Polsce. Wziął na celownik Holandię - w ramach zemsty za decyzję tamtejszego rządu, że Ukraina będzie mogła użyć podarowanych F-16 do ataków na cele w Rosji.

Reklama

Zaprosił więc do studia deputowanego do Dumy i emerytowanego generała, Andrieja Gurulewa, by porozmawiać o zagładzie Niderlandów, a przy okazji i zaszkodzeniu całej Europie - pisze "Daily Mail".

Przerażający plan ataku

Sołowiow początkowo sugerował użycie specjalnego drona z głowicą nuklearną, który uderzyłby w wybrzeże Holandii, jednak wojskowy uznał, że są tańsze i szybsze sposoby zagłady europejskiego państwa. To kwestia dnia, z minimalnym użyciem broni atomowej. Holandia zostanie zdmuchnięta - snuł przerażającą wizję generał Gurulew. Tamy będą padać jedna po drugiej, aż cały kraj, a potem i duża część Europy zostaną zalane - mówił.

"Wystarczą dwie głowice jądrowe"

Jego zdaniem, wystarczą dwie rakiety z głowicami jądrowymi w razie, gdyby jedną zestrzelono - wyjaśniał. Najbardziej przerażające jest jednak nie sam pomysł Gurulewa a to, co powiedział na koniec - jak bowiem stwierdził, to nie jest tylko plan, wymyślony na potrzeby programu. Jak przyznał, taki plan destrukcji został już bowiem opracowany przez rosyjską armię.