Choć w Polsce nie odnotowano jeszcze niepokojących wzrostów, polscy eksperci alarmują, że resort zdrowia powinien działać natychmiast, przygotowując się na nadchodzący sezon infekcyjny.

Eksperci przewidują, że fala zakażeń może dotrzeć do Polski już na przełomie lipca i sierpnia. Wskazują na wzrosty stężenia SARS-CoV-2 w ściekach jako potencjalny sygnał ostrzegawczy.

Reklama

FLiRT dziesiątkuje Amerykanów. Czy Polska jest gotowa na kolejną falę COVID-19?

Prof. Robert Flisiak, prezes Polskiego Towarzystwa Epidemiologów i Lekarzy Chorób Zakaźnych, podkreślił w rozmowie z WP abcZdrowie, że resort zdrowia powinien pilnie zająć się zakupem aktualnych szczepionek przeciw COVID-19 oraz zwiększyć dostępność szczepień w aptekach.

Eksperci zwracają również uwagę na brak refundacji leków przeciwwirusowych, takich jak Paxlovid i Remdesivir, które są kluczowe w leczeniu pacjentów z grup ryzyka. Brak dostępu do tych leków stanowi poważne zagrożenie dla zdrowia publicznego.

FLiRT. Nowy szczep COVID-19 - objawy

Objawy zakażenia wariantem FLiRT są podobne do tych, które obserwowaliśmy przy wcześniejszych mutacjach koronawirusa. Mogą one obejmować: bóle mięśni, ból gardła, utratę węchu i smaku, zatkany nos i katar, kaszel, a nawet duszności czy tzw. mgłę mózgową.

Letnia fala COVID-19 w USA a sytuacja w Polsce

Sytuacja w USA powinna być dla Polski sygnałem ostrzegawczym. Konieczne są natychmiastowe działania ze strony resortu zdrowia, aby przygotować kraj na potencjalną falę zakażeń, zapewnić dostępność szczepionek i leków przeciwwirusowych oraz zwiększyć świadomość społeczną na temat zagrożenia COVID-19.