Od czasu niespodziewanego aresztowania we Francji Pawła Durowa, założyciela Telegrama, mnożą się teorie spiskowe i rośnie oburzenie obrońców wolności słowa, którzy oskarżyli Francję o próbę cenzurowania platformy komunikacyjnej Telegram.

Reklama

Paweł Durow został w środę zwolniony z aresztu za kaucją w wysokości 5 milionów euro. po objęciu go formalnym dochodzeniem w związku z sześcioma zarzutami, w tym odmową współpracy z organami ścigania i współudziałem w zarządzaniu platformą internetową "w celu umożliwienia nielegalnej transakcji w zorganizowanej grupie". Jak informuje Politico, dochodzenie wszczęto z powodu niechęci Telegramu do współpracy w sprawie dotyczącej molestowania dzieci, co doprowadziło do wydania nakazów aresztowania przeciwko Durowowi i jego bratu Nikołajowi Durowowi, współzałożycielowi platformy.

Chociaż prezydent Francji Emmanuel Macron podkreślił, że sprawa "w żadnym wypadku nie ma charakteru politycznego". bezprecedensowe aresztowanie wywołało szereg pytań dotyczących potentata technologicznego i jego powiązań z Paryżem i Moskwą.Uruchomiony w 2013 r. Telegram stał się popularnym narzędziem dysydentów politycznych, generałów i gangsterów. Z tej platformy korzysta prawie miliard użytkowników.

Jak dobrze Durow zna Macrona?

Reklama

Chociaż przeciętny Francuz może nie znać Telegramu, aplikacja może pochwalić się co najmniej jednym zagorzałym użytkownikiem we Francji: prezydentem kraju. Macron korzystał z aplikacji od początków swojej pierwszej kampanii prezydenckiej, prawie dziesięć lat temu, i nadal to robi – mimo że w zeszłym roku członkowie jego gabinetu zostali formalnie poproszeni o zaprzestanie korzystania z platformy.

Durow przynajmniej raz spotkał się z prezydentem Francji, w 2018 r., powiedziała Politico osoba bliska Macronowi. Informacje na temat spotkania za zamkniętymi drzwiami nie zostały wówczas upublicznione. Według "Le Monde" obaj spotykali się "wielokrotnie" odkąd Macron został prezydentem.

Macron od dawna nalegał, aby Francja stała siędzibą dużych firm technologicznych. Francja będzie wiodącym krajem pod względem superinnowacji, zmian i głębokiej transformacji – powiedział Macron miesiąc po wyborach w 2017 roku. Jak podaje "Wall Street Journal", prezydent próbował przekonać Durowa do przeniesienia Telegramu do Paryża i zaproponował mu obywatelstwo francuskie. Chociaż Durow posiada obecnie obywatelstwo francuskie, siedziba Telegramu znajduje się obecnie w Dubaju.

"Przyjechał do Paryża na kolację z Macronem"

Jak podaje francuski tygodnik satyryczny Le Canard enchaîné, kiedy w sobotni wieczór Durow został aresztowany na lotnisku Le Bourget, rzekomo powiedział funkcjonariuszom policji, że przyjechał do Paryża na kolację z Macronem. Macron w czwartek stanowczo zaprzeczył. W ogóle nie wiedziałem o wizycie pana Durowa we Francji– powiedział podczas wizyty w Serbii.

Źródło bliskie Macronowi podkreśliło, że francuski prezydent przebywał tego dnia w swoim prywatnym domu wakacyjnym w Le Touquet na północy Francji. Nie byłby to pierwszy żart Durowa kosztem władz francuskich. W kwietniu 2023 r. miliarder zmienił swoje oficjalne nazwisko we francuskim paszporcie na "Paul du Rove”, francuską adaptację Pavla Durova – jak odnotowano w Dzienniku Urzędowym tego kraju.

Jak Durow został Francuzem?

Założyciel Telegrama, urodzony w Rosji, uzyskał obywatelstwo francuskie w 2021 r. w drodze procedury zwykle zarezerwowanej dla "cudzoziemca francuskojęzycznego, który swoją wybitną pracą przyczynia się do wpływu Francji i dobrobytu jej międzynarodowych stosunków gospodarczych”. Nie jest on jedynym potentatem technologicznym, który poszedł tą drogą. Amerykański dyrektor generalny Snapchata, Evan Spiegel, który mówi trochę po francusku, również otrzymał obywatelstwo w 2018 roku.

To decyzja, którą podjęliśmy w 2018 roku i którą w pełni podtrzymuję– powiedział Macron w czwartek. Dodał, że "jest to część strategii polegającej na umożliwieniu kobietom i mężczyznom, gdy są artystami, sportowcami, przedsiębiorcami, gdy starają się nauczyć języka, gdy o to proszą, przyznania im obywatelstwa francuskiego Zrobiłem to dla pana Durowa, który zadał sobie trud nauczenia się francuskiego, tak samo jak zrobiłem to dla Spiegla, myślę, że to dobre dla naszego kraju" Prezydent Francji początkowo odmówił wzięcia odpowiedzialności za nadanie obywatelstwa, informując Politico, że decyzję podjęło francuskie ministerstwo spraw zagranicznych.

Zainteresowanie Rosji

Durow jest także obywatelem Zjednoczonych Emiratów Arabskich, gdzie mieszka i prowadzi Telegram. Po aresztowaniu Abu Zabi zwróciło się do dyrektora generalnego o dostęp konsularny, ale potentat technologiczny miał odrzucić ofertę pomocy. Jesteśmy w kontakcie w tej sprawie z władzami francuskimi i przedstawicielami Pawła Durowa – powiedział Politico przedstawiciel służby dyplomatycznej ZEA.

Rosyjskie media państwowe podały, że Moskwa również zwróciła się o dostęp konsularny. Zainteresowany odmówił ochrony konsularnej Rosji i wizyty konsularnej w Emiratach, zgodził się jednak, aby ambasada Emiratów była na bieżąco informowana o jego sytuacji – powiedział Politico urzędnik francuskiego rządu. Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow potwierdził rosyjskie obywatelstwo Durowa, dodając, że nie wie, ile innych obywatelstw posiada – podała rosyjska agencja prasowa TASS.

Czy Durow nadal jest lojalny wobec Rosji?

Wyjazd Durowa z Rosji w 2014 roku nastąpił po napięciach z Kremlem. Przed założeniem Telegramu Durow założył platformę społecznościową VKontakte i twierdzi, że odmówił przekazania danych kontaktowych ukraińskich działaczy prodemokratycznych podczas ruchu Euromajdan w tym roku. Jednak Moskwa zaangażowała się w sprawę od czasu jego aresztowania, twierdząc, że zapewniła Durowowi "wszelką niezbędną pomoc i wsparcie" oraz oskarżając Francję o zastraszanie i "bezpośrednią próbę ograniczenia wolności komunikowania się".

Choć Durow przedstawia siebie jako przeciwnika Kremla, rzeczywistość wydaje się bardziej skomplikowana. Krążą pogłoski, że nawet po opuszczeniu Rosji i sprzedaży swoich udziałów w VKontakte Durov utrzymuje więzi z krajem. Według doniesień Aliszer Usmanow, oligarcha bliski Putinowi, pomagał finansować Telegram na wczesnym etapie jego rozwoju. Telegram również początkowo pracował w tym samym biurze Singer House w Petersburgu, co VKontakte.

Prokremlowskie media podały, że brat Durowa, Nikołaj, poszukiwany także przez Francję, mieszka w Petersburgu, gdzie pracuje w Instytucie Matematycznym Stekłowa prestiżowej Rosyjskiej Akademii Nauk. Strona internetowa instytucji wymienia Nikołaja Durowa jako pracownika. Pomimo szeroko komentowanego wkładu Nikołaja w sukces Telegramu, zawsze pozostawał poza centrum uwagi, pozostawiając tę ​​rolę młodszemu bratu. Według Telegramu Paweł wspiera aplikację "finansowo i ideologicznie, podczas gdy wkład Mikołaja ma charakter technologiczny".

Niepokojące incydenty

Według raportu opartego nawycieku danych rosyjskiego wywiadu, Durow odwiedził Rosję "ponad 50 razy" w latach 2015–2021. Telegram jest powszechnie używany przez rosyjskie wojsko do komunikacji, a także przez prowojennych blogerów wojskowych i dziennikarzy oraz miliony zwykłych Rosjan i urzędników politycznych.

W rosyjskich kręgach opozycji Telegram ma mieszaną reputację. Z jednej strony zapewnia bezpieczną komunikację, chronioną przed wścibskimi oczami FSB, a także alternatywną platformę dla niezależnych mediów blokowanych przez rosyjskie władze w Internecie. Z drugiej strony doszło do szeregu incydentów, w wyniku których kanały lub inicjatywy mogące niepokoić Kreml zostały zablokowane lub ich działanie zostało utrudnione przez platformę.

Ukraińska armia w dużej mierze korzysta z platformy Signal do komunikacji, ale większość agencji rządowych ma również kanały na Telegramie, a aplikacja jest również szeroko wykorzystywana do przesyłania osobistych wiadomości i blogów prowadzonych przez ukraińskich żołnierzy i cywilów.