"Le Monde" przedstawił swoje ustalenia w cyklu tekstów "StravaLeaks". Okazuje się, że dziennikarze byli w stanie sprawdzić, gdzie przebywał m.in. Władimir Putin. Ochroniarze prezydenta Rosji, którzy posługiwali się aplikacją Strava,nieświadomie ujawnili w sieci miejsca pobytu w kilku poufnych lokalizacjach.
Tajna rezydencja Putina. To tu ukrył się prezydent Rosji
Dziennikarze "Le Monde" zidentyfikowali ochroniarzy Putina w promieniu dziewięciu kilometrów wokół luksusowej rezydencji prezydenta Rosji w Gelendżyku w obwodzie krasnodarskim nad Morzem Czarnym. To właśnie budowę tej rezydencji ujawnił parę lat temu nieżyjący już lider rosyjskiej opozycji Aleksiej Nawalny.
Luksusowy pałac ma powierzchnię 18 tys. metrów kwadratowych. Budowę tej posiadłości miały finansować rosyjskie firmy państwowe i prywatne związane z przyjaciółmi prezydenta Rosji. Pojawiają się spekulacje, że pałac jest wspólną rezydencją Putina oraz Aliny Kabajewej, wieloletniej partnerki, z którą ma mieć dwoje dzieci. Otoczenie Putina milczy jednak w sprawie tych doniesień.
"Le Monde" donosi, że czterech oficerów Federalnej Służby Ochrony pojawiało się blisko pałacu pomiędzy 19 sierpnia 2022 roku i 22 września 2019 roku, a także w tym samym okresie roku 2020, 2021, 2022 i 2023.
Tajny pałac Putina. Lokalizację zdradziła popularna aplikacja
Aplikacja Strava powiązała także ochroniarzy z inną tajną rezydencją Putina,położoną w Parku Narodowym Jeziora Ładoga, niedaleko fińskiej granicy i terytorium NATO.
"Prawie 2000 kilometrów dzieli te dwie nieruchomości, ale łączy je jedno: ich bezpośrednie otoczenie jest regularnie odwiedzane przez ochroniarzy Władimira Putina" – zauważa francuski dziennik.