Jeszcze przed kilkoma tygodniami Radosław Sikorski chętnie podkreślał doskonałe, wręcz zażyłe stosunki ze swoimi niemieckim odpowiednikiem i jednocześnie przywódcą SPD Frankiem-Walterem Steinmeierem. Dziś w gmachu przy alei Szucha entuzjazm do SPD osłabł. To zapowiedź, że polska dyplomacja szykuje się na ułożenie stosunków z nowym szefem niemieckiej dyplomacji. Gdyby CDU/CSU i FDP zdobyła wystarczającą liczbę głosów, aby samodzielnie utworzyć rząd, Steinmeira na czele MSZ zapewne zastąpi przywódca liberałów Guido Westerwelle.
>>> Przeczytaj portret Anglei Merkel
"W takiej konfiguracji stosunki polsko-niemieckie skoncentrują się przede wszystkim na sprawach gospodarczych" - mówi nam Irena Lipowicz, w latach 2004-2006 przedstawiciel rządu ds. stosunków polsko-niemieckich.
Chodzi głównie o dostawy do UE gazu i ropy. Podobnie jak polskie władze niemiecka prawica dąży do takiej reformy unijnej polityki energetycznej, aby Bruksela była gotowa na ewentualne zakręcenie kurka przez rosyjski Gazprom. Eurodeputowany PO i były szef komisji spraw zagranicznych europarlamentu Jacek Saryusz-Wolski przyznaje jednak, że rząd CDU/CSU/FDP nie cofnie się przed kontynuacją mocno krytykowanej w Polsce budowy Gazociągu Północnego. "Wszystkie siły polityczne w Niemczech uważają, że w tej sprawie umowy należy dotrzymać" - tłumaczy Saryusz-Wolski.
Polscy dyplomaci obawiają się, że w razie odejścia do opozycji SPD na nowo odżyje spór o rolę Eriki Steinbach w radzie Widocznego Znaku, ośrodka w Berlinie, który ma upamiętnić Niemców wysiedlonych po wojnie z terenów dzisiejszej Polski. – Będzie na to naciskała przede wszystkim bawarska CSU – mówi nam wysoki rangą polski dyplomata. – Jednak dla nas punktem odniesienia w sprawach historycznych pozostaje przemówienie Angeli Merkel na Westerplatte – dodaje.
Nie należy się natomiast spodziewać większych zmian w polsko-niemieckiej współpracy wobec Ukrainy i szerzej Europy Wschodniej. Nawet w wewnętrznych dokumentach działacze CDU przyznają, że tylko we współpracy z Polską Niemcy mogą skutecznie wpływać na sytuację w republikach b. ZSRR.