Premier Bawarii miał zapowiedzieć na posiedzeniu grupy krajowej CSU w Bundestagu, że będzie rozmawiać o tym z kanclerz Angelą Merkel i szefem FDP Guido Westerwelle.Argumentował, że chadecja musi dotrzymać słowa w sprawie obecności Eriki Steinbach we władzach fundacji, która ma stworzyć w Berlinie centrum dokumentacyjno-muzealne, poświęcone wysiedleniom Niemców.Na początku tego roku BdV nominował Steinbach na jedno z trzech przysługujących mu miejsc w 13-osobowej radzie fundacji.

Reklama

Jednak po protestach Polski, współrządzącej Niemcami SPD i partii opozycyjnych, kandydatura ta została wycofana, a jedno miejsce w radzie pozostało nieobsadzone.BdV oświadczył w miniony poniedziałek, że na listopadowym posiedzeniu prezydium powróci do sprawy. Sekretarz generalna Związku Michaela Hriberski zaapelowała też do FDP, by - jako jedyna partia, która ma w swej nazwie słowo wolność (Wolna Partia Demokratyczna) - uszanowała prawo demokratycznych organizacji do swobodnego podejmowania decyzji.

Politycy FDP, w tym typowany na ministra spraw zagranicznych Guido Westerwelle, sugerowali jednak, że nie chcą obciążać stosunków z Polską sporem o osobę Eriki Steinbach.Z kolei chadecy potwierdzili w swym programie wyborczym prawo Związku Wypędzonych do decydowania o jego przedstawicielach w radzie fundacji "Ucieczka, Wypędzenie, Pojednanie".Anna Widzyk (PAP)