Przywódca Rosji Władimir Putin zaproponował w niedzielę bezpośrednie rozmowy z Ukrainą w sprawie zakończenia wojny. Gdy prezydent USA Donald Trump napisał w mediach społecznościowych, że Ukraina powinna przyjąć rosyjską ofertę spotkania, Zełenski oświadczył, że pojedzie na negocjacje do Turcji i będzie tam czekał na Putina. Doradca Zełenskiego Mychajło Podolak przekazał we wtorek, że prezydent Ukrainy będzie rozmawiał o wstrzymaniu walk wyłącznie z Putinem.

Szef państwa ukraińskiego powiedział dziennikarzom, że ponieważ "absolutnie wszystko w Rosji" zależy od Putina, jedynym sposobem na doprowadzenie do zawieszenia broni i zakończenia wojny są bezpośrednie rozmowy z nim. Jeśli zrobi krok, by powiedzieć, że jest gotowy na zawieszenie broni, otworzy to drogę do omówienia wszystkich elementów zakończenia wojny - ocenił Zełenski.

Oskarżając Putina o to, że "boi się" spotkania z nim, prezydent Ukrainy zauważył, że spodziewa się "silnych sankcji" ze strony Stanów Zjednoczonych i Unii Europejskiej, jeśli rozmowy w Turcji się nie odbędą, dodając, że nieudane spotkanie pokazałoby, że Rosja nie jest gotowa na dyplomację.

Putin zaskoczony propozycją Zełenskiego?

Reklama

Prawdopodobnie Władimir Putin był zaskoczony gotowością prezydenta Wołodymyra Zełenskiego do osobistego spotkania - tak rzeczniczka Komisji Europejskiej Paula Pinho skomentowała we wtorek brak zgody przywódcy Rosji na natychmiastowe zawieszenie broni i rozmowy z prezydentem Ukrainy. Pinho podkreśliła, że KE rozważa możliwość nałożenia kolejnych sankcji.

Reklama

Po tym, jak Rosja nie zgodziła się na zawieszenie broni, ministrowie spraw zagranicznych m.in. Francji i Niemiec opowiedzieli się za zwiększeniem nacisków na Rosję poprzez nowe sankcje. W środę kraje członkowskie mają wstępnie zaakceptować 17. pakiet sankcyjny.

"Koalicja chętnych" zapowiedziała jednak w sobotę, że jeżeli Rosja nie odpowie na wezwanie do natychmiastowego zawieszenia broni, nałożone zostaną na nie kolejne obostrzenia. Szefowa KE Ursula von der Leyen chce nałożenia sankcji na konsorcjum Nord Stream 2.

Kreml o rozmowach pokojowych

Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow oświadczył we wtorek, że Rosja ogłosi, kto pojedzie na planowane rozmowy pokojowe w Turcji, kiedy Putin uzna to za stosowne. Rosyjski wiceminister spraw zagranicznych Siergiej Riabkow powiedział we wtorek, że Rosja jest gotowa na poważne rozmowy na temat Ukrainy, ale Moskwa wątpi, czy Kijów jest gotowy do negocjacji - podała agencja Reuters, powołując się na rosyjskie agencje informacyjne.

Przedwcześnie jest formułować przewidywania. Pytanie należy skierować do sponsorów reżimu w Kijowie i do samego Kijowa: czy są gotowi do negocjacji? - powiedział Riabkow.Według Riabkowa w czwartek w Stambule omawiane mają być "kwestie trwałego rozwiązania problemu Ukrainy oraz realia panujące na miejscu, w tym kwestie terytoriów".

Tematy są te same, o których mówiliśmy wielokrotnie: zapewnienie wiarygodnego, trwałego rozwiązania sytuacji, przede wszystkim poprzez usunięcie głównych źródeł tego konfliktu, rozwiązanie kwestii związanych z denazyfikacją reżimu kijowskiego i zapewnienie uznania realiów, w tym włączenia nowych terytoriów do Federacji Rosyjskiej – powiedział rosyjski wiceminister.