Wojna stała się integralną częścią rosyjskiej gospodarki i życia społecznego. Niemiecki dziennik "Bild" podkreśla, że przemysł zbrojeniowy został rozdmuchany do granic możliwości – dzięki potężnym inwestycjom państwowym, które pozwoliły setkom tysięcy Rosjan czerpać realne zyski z konfliktu. Dla wielu to po prostu intratne zajęcie.
Zakończenie działań wojennych oznaczałoby gwałtowne przecięcie tego układu. Tymczasem rosyjska gospodarka – mimo wciąż płynących petrodolarów – zaczyna się chwiać. Spada produkcja praktycznie we wszystkich sektorach – od żywności, przez węgiel, po maszyny i metalurgię. Ekonomiści coraz odważniej mówią o wchodzeniu w recesję.
Powrót weteranów do Rosji, czyli cicha bomba zegarowa
Ale to nie liczby, lecz ludzie mogą okazać się największym wyzwaniem dla reżimu Putina. Kreml obawia się powrotu z frontu dziesiątek tysięcy weteranów wojennych – zauważa "Bild". Przez miesiące zarabiali oni znacznie więcej niż przeciętny Rosjanin, także dzięki jednorazowym premiom rekrutacyjnym, które sięgały nawet 40 tys. euro.
– Dla Putina radzenie sobie z weteranami powracającymi po zakończeniu wojny będzie prawdopodobnie wyzwaniem – ocenia w rozmowie z dziennikiem Margarete Klein, ekspertka ds. Rosji z Niemieckiego Instytutu Spraw Międzynarodowych i Bezpieczeństwa.
Nie Zachodu i nie Ukrainy. Tego najbardziej boi się Putin
Według "Bilda" to oznacza, że "kiedy wojna się skończy, wielu rosyjskich żołnierzy – niektórzy z nich to bardzo brutalni, straumatyzowani mężczyźni – wróci do często zubożałych regionów, gdzie czeka na nich słabo płatna praca". Frustracja, zawiedzione oczekiwania i brak perspektyw to mieszanka wybuchowa.
Władze w Moskwie wiedzą, że fala niezadowolenia może szybko przerodzić się w coś więcej. Już teraz, jak zauważa "Bild", w Rosji wzrosła liczba brutalnych przestępstw. Eksperci ostrzegają, że część weteranów może pójść w ślady tych, którzy po wojnach w Afganistanie i Czeczenii zasilili szeregi przestępczości zorganizowanej.
– Na pewno istnieje niebezpieczeństwo, że część z nich trafi do struktur kryminalnych. Zwłaszcza jeśli państwo nie będzie w stanie ich kontrolować ani nagrodzić – ocenia Klein.
Dlaczego Putin nie chce zakończyć wojny? Eksperci wskazują powód
Dlatego – jak wskazują zachodni analitycy – realną przyczyną, dla której Putin nie chce zakończyć wojny, nie musi być wyłącznie geopolityczna gra. Cieniem na decyzjach Kremla kładzie się groźba destabilizacji wewnętrznej. To nie Zachód i nie Ukraina, ale własne społeczeństwo może okazać się najgroźniejszym przeciwnikiem Putina.