O nalocie poinformował pełniący obowiązki gubernatora regionu Jewgienij Pierwyszow. "W wyniku upadku jednego z zestrzelonych dronów wybuchł pożar, który został ugaszony przez jednostki straży pożarnej. Nikt nie ucierpiał" – zapewniał na swoim kanale na Telegramie. Nie podał, gdzie dokładnie doszło do pożaru. Natomiast przypomniał o zakazie publikowania zdjęć i nagrań z ataków w mediach społecznościowych.
Trafiono Tambowskie Zakłady Prochowe
Według kanałów telegramowych Baza i Mash, celem ukraińskich dronów były Tambowskie Zakład Prochowe. Mieszkańcy miasta informowali o co najmniej 15 eksplozjach i pożarze na terenie fabryki. Jak podają z kolei kanały Astra i WCzK-OGPU, ogień miał objąć jeden z magazynów amunicji.
Tambowskie Zakłady Prochowe to największy producent materiałów prochowych w Rosji. Wytwarza ponad 200 rodzajów wyrobów, w tym proch piroksylinowy do broni strzeleckiej, granatów ręcznych, granatników, a także amunicji artyleryjskiej i moździerzowej. Zakład należy do państwowej korporacji Rostec i figuruje na liście zakładów o podwyższonym ryzyku.
Ukraińcy zawzięli się na fabrykę. To już piąty atak
To już piąty nalot dronów na zakłady w Kotowsku od początku wojny. Poprzedni miał miejsce 29 maja – wtedy ogień pojawił się na dachu jednego z magazynów, ale nikt nie odniósł obrażeń.
Wcześniejsze ataki miały miejsce w styczniu 2025 r., w lipcu 2024 r. oraz w listopadzie 2023 r. Zakład nie został poważnie uszkodzony i kontynuował produkcję.
W nocy zestrzelono 32 bezzałogowce
Zgodnie z komunikatem rosyjskiego Ministerstwa Obrony, ubiegłej nocy nad terytorium Rosji zestrzelono i przechwycono łącznie 32 ukraińskie drony. Spośród nich 16 spadło nad obwodem woroneskim, osiem nad kurskim, pięć nad tambowskim, dwa nad rostowskim, a jeden nad Morzem Czarnym w pobliżu okupowanego Krymu.