Bruce dodała, że choć jeszcze we wtorek rano dochodziło do wymiany ognia między Izraelem i Iranem, to potem walki ustały.

Myślę, że gdy przyjrzymy się dokładnie temu, jak wyglądał ten dzień, to zauważymy, że miały miejsce pewne działania, które ustały, zawieszenie broni weszło w życie, a prezydent jest zadowolony - powiedziała.

Rozejm między Iranem a Izraelem działa. Trump triumfuje, ale pytań przybywa

Jeszcze we wtorek rano prezydent Trump wyrażał wściekłość na Izrael i Iran, że nie przerwały ostrzałów rakietowych, kierując swój gniew głównie przeciwko Izraelowi. Od tego czasu nie odnotowano potwierdzonych doniesień o złamaniu rozejmu.

Reklama

Jednocześnie Bruce odmawiała odpowiedzi na pytanie, jak monitorowane jest zawieszenie broni, jak dalej będą przebiegać negocjacje z Iranem na temat jego programu atomowego, jaki jest status irańskich zapasów wzbogaconego uranu i czy - jak we wtorek sugerował Trump we wpisie w mediach społecznościowych - zniesione zostaną sankcje na podmioty eksportujące irańską ropę naftową do Chin.

To, jak będziemy postępować dalej, zależy od prezydenta Stanów Zjednoczonych - zaznaczyła. Dodała, że celem USA będzie zapewnienie, że Iran nie będzie mógł odbudować swojego programu nuklearnego i skonstruować broni jądrowej.

Pytana o przesłanie dla Irańczyków uciskanych przez irański reżim w obliczu wykluczenia przez Trumpa dążenia do zmiany reżimu Bruce odparła, że "przyszłość Iranu jest w rękach narodu irańskiego".