Ewa Kopacz w orędziu telewizyjnym zwróciła się do Polaków z prośbą o pójście do urn. Przekonywała, że udział w głosowaniu to świadectwo tego, że Polska jest państwem prawa, a władzę zdobywa się tu za pomocą kartki do głosowania, a nie na ulicach. Mogła mieć na myśli zapowiadany przez PiS na 13 grudnia Marsz Wolności, Solidarności i Niepodległości. CZYTAJ WIĘCEJ NA TEN TEMAT >>>
Premier podkreśliła, że każdy ma jeden głos, a to na kogo zostanie oddany, to decyzja wyborców.
Premier Kopacz odniosła się też do wydarzeń po pierwszej turze wyborów i przyznała, że PKW nie poradziła sobie z liczeniem głosów, ale na tej podstawie nie można twierdzić, że polska demokracja nie działa. Premier stanowczo podkreśliła, że jest odwrotnie. Członkowie PKW ponieśli konsekwencje, NIK zbada sposób wdrażania systemu informatycznego, a do sądów należy zbadanie wszystkich nieprawidłowości podczas wyborów - dodała premier Kopacz.
Wczoraj PKW zdecydowała, że w liczeniu wyników drugiej tury wyborów samorządowych zostanie wykorzystany system informatyczny. Postanowiono też, że w przypadku pojawienia się problemów przy sporządzaniu protokołu, komisje niezwłocznie przystąpią do robienia go ręcznie. CZYTAJ WIĘCEJ NA TEN TEMAT >>>