"Konsekwencją strajku w służbie zdrowia jest brak pieniędzy na płace, a w rezultacie upadłość szpitali. Lekarze zdawali sobie z tego sprawę" - powiedział Religa w radiu TOK FM. Co zaskakujące, twierdzi, że bardzo dobrze się stanie, jeśli część szpitali zniknie.
"Na przykład na Śląsku szpitali jest zbyt dużo, bo ambicje sekretarzy, lokalnych działaczy doprowadziły do tego, że każde miasteczko miało swój duży szpital" - tłumaczył Religa. "To bezsensowna polityka. Trzeba to zmienić - albo przekształcić te placówki w zakłady dla przewlekle chorych, albo niektóre zlikwidować" - dodaje.
Właśnie to przewiduje ustawa o sieci szpitali, która trafiła do Sejmu. "Lekarze wychodzą jej naprzeciw i sami przyspieszą jej zapisy, zanim ustawa wejdzie w życie" - mówił Religa. I przyznaje, że na początku zamykanie placówek medycznych może być kłopotliwe dla pacjentów. "Ale później będzie dużo lepiej niż teraz" - uważa Religa.
"Lekarze wyręczyli ministra zdrowia z podejmowania trudnej decyzji o likwidacji niektórych szpitali" - powiedziała dziennikowi.pl posłanka PO Ewa Kopacz, szefowa sejmowej komisji zdrowia. "Jednak mniejsza liczba szpitali nie oznacza niczego dobrego dla pacjentów. Wzbudzi jedynie niechęć pacjentów do służby zdrowia".
Dlaczego? Bo Polacy płacą składkę zdrowotną, a - według posłanki - rząd nie jest w stanie niczego im za nią zaoferować. "Ministerstwo Zdrowia nie wie, co zrobić z zadłużonymi szpitalami powiatowymi, do których pacjenci są bardzo przywiązani" - twierdzi Kopacz.
A szpitali może upaść bardzo wiele, bo ani pielęgniarki, ani lekarze z całego kraju nie kończą strajku. Chcą podwyżek jeszcze w tym roku. "Wyraźnie powiedziałem: w tym roku nie dostaną nic więcej" - podkreślił minister zdrowia. Ale zapewnia, że na jesieni nadal będzie ministrem zdrowia i będzie rozmawiał z lekarzami oraz pielęgniarkami o ich proteście.
DZIENNIK napisał dziś, że Ministerstwo Zdrowia chce zamknąć zadłużone na prawie 120 mln zł Centrum Zdrowia Matki Polki. Według resortu, fatalną sytuację jednego z największych w Polsce ośrodków medycznych przypieczętował właśnie protest lekarzy.