"Jeśli Lepper mówi prawdę, Ziobro powinien być aresztowany" - nie pozostawia wątpliwości senator PO Stefan Niesiołowski.

Ale wicepremier Przemysław Gosiewski ma inne zdanie. "Zbigniew Ziobro jest pryncypialny w w walce z przestępczością i ma świadomość tego co robi" - podkreśla Gosiewski. Nie wierzy, że to minister sprawiedliwości był źródłem przecieku w sprawie akcji CBA.

Reklama

"Lepper jest podejrzany"

"Zgodnie z logiką rządzenia Jarosława Kaczyńskiego odwoływania każdego ministra lub nawet wicepremiera, na którego padnie cień podejrzenia, Zbigniew Ziobro również powinien zostać odwołany - stwierdza Bronisław Komorowski w rozmowie z dziennikiem.pl. Poseł zwraca uwagę, że to co mówi Andrzej Lepper, pokrywa się z zeznaniami byłego ministra spraw wewnętrznych i administracji Janusza Kaczmarka.

Ale władze Prawa i Sprawiedliwości nie myślą o dymisji Ziobry. "Z tego co wiem, premier nie będzie dziś rozmawiał z ministrem sprawiedliwości o oskarżeniach Andrzeja Leppera" - mówił w TVN24 Tadeusz Cymański.

"Andrzej Lepper występuje w charakterze podejrzanego" - przypomina Gosiewski. Dlatego, jak dodaje, wszelkie poczynania lidera Samoobrony mają charakter "mataczenia" i zmierzają do odwrócenia uwagi od afer, w które Lepper jest zamieszany.

"Mamy kryzys państwa"

Reklama

Bronisław Komorowski z kolei nie ma wątpliwości, że prokuratura nie rozwiąże tej sprawy, bo "Ziobro kieruje prokuratorami w sposób uniemożliwiający obiektywne zbadanie sprawy". Dlatego należy powołać sejmową komisję komisja śledcza, która zbada wszystkie okoliczności akcji CBA - tłumaczy.

"Jednak teraz mamy do czynienia z kryzysem państwa" - mówi dziennikowi.pl Komorowski. Dlatego jego zdaniem konieczne są wybory i dopiero po nich powołanie komisji, która na spokojnie wyjaśni całą aferę.

"Koniec krwawego Ziobry"

Wojciech Olejniczak z SLD również uważa, że minister Ziobro powinien zostać odwołany. Gdyby zarzuty, jakie wysunął Andrzej Lepper nie potwierdziły się to zawsze minister możę wrócić.

"Mam nadzieję, żę to koniec krwawego Ziobry, który swoimi działaniami doprowadził do tylu ludzkich krzywd" - powiedział Olejniczak dziennikowi.pl. Jego zdaniem, wszystkie dycyzje w sprawie CBA i śledzenia Janusza Kaczmarka były podejmowane za wiedzą i aprobatą premiera Jarosława Kaczyńskiego.

"Oczy opinii publicznej na premierze"

A były minister spraw wewnętrznych i administracji Janusz Kaczmarek po rewelacjach Leppera napisał list otwarty do premiera z apelem o jak najszybsze odwołanie ministra sprawiedliwości.

"Skoro kolejne fakty wskazują, że Pan Zbigniew Ziobro jest w kręgu podejrzeń to Pan Premier, uznając wszystkich za równych wobec prawa, winien wnosić do Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej o jego niezwłoczną dymisję. Oczy opinii publicznej kierowane są na Pana Premiera" - napisał Kaczmarek.