"Szkoła przekazuje im wiedzę, ale nie uczy samodzielnego myślenia i działania. Efekt jest taki, że polscy uczniowie zajmują pierwsze miejsce w europejskim konkursie wiedzy o UE, ale ostatnie w aktywności społecznej" - mówi Elżbieta Czyż z fundacji helsińskiej, która pomagała w przygotowaniu raportu. Jej zdaniem winny jest przestarzały system kształcenia kadry pedagogicznej, który powoduje, że nauczyciele są wprawdzie fachowcami w swojej dziedzinie, ale nie umieją rozmawiać z dziećmi.

Reklama

Sami uczniowie potwierdzają te spostrzeżenia. "Szkoła często nie tylko nie zachęca nas do jakiejś dodatkowej działalności, ale nawet nie umożliwia realizacji własnych pomysłów" - mówi Agata Grzegrzółka z V LO w Warszawie.

W Polsce poważnie szwankuje również opieka lekarska nad dziećmi. Ryzyko zgonu najmłodszych jest u nas o 40 proc. większe niż w Unii. Winę za to ponosi m.in. ograniczony dostęp do lekarzy pediatrów i zbyt późne wykrywanie ciężkich chorób u małych dzieci.

Na tym jednak lista zarzutów się nie kończy: "W Polsce źle działa system pomocy dzieciom niepełnosprawnym i krzywdzonym" - wylicza Zofia Dulska z UNICEF. Zdaniem autorów raportu wiele problemów rozwiązałoby wprowadzenie jednej instytucji, która koordynowałaby działania na rzecz najmłodszych obywateli.