Sąd Najwyższy obraduje
W sądzie najwyższym trwa posiedzenie dwóch połączonych izb Sądu Najwyższego. Tematem obrad jest wpływ prawa europejskiego na polski system prawny. Dokładniej chodzi o dyskusje na temat odstąpienia od zasady prawnej, zgodnie z którą wyrok wydany przez tzw. neosędziów w Izbie Kontroli Nadzwyczajnej należy uznać za nieistniejący.
W wydarzeniu bierze udział 23 sędziów obu izb, a sprawie przewodzi sędzie Krzysztof Wiak, który kieruje Izbą Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych. Większość z obradujących to osoby powołane na stanowiska po roku 2017.
Interwencja policji podczas obrad SN
W pewnym momencie, kiedy SN stwierdził, że obecni na sali prokuratorzy nie mogą wziąć udziału w obradach. Ci pojawili się na obradach w formie delegacji, która podpisana została przez szefa Prokuratury Krajowej - Dariusza Korneluka. Ten zaś - zgodnie z uchwałą Izby Karnej SN - nie jest legalnym Prokuratorem Krajowym, a więc nie mógł legalnie podpisać żadnej listy delegacyjnej.
Po tej decyzji kilka osób z publiczności zaczęło głośno kwestionować legalność obu izb, nawoływać do poszanowania konstytucji. Dodatkowo trzymali oni banery z cytatami wyciągniętymi z konstytucji. Pomimo próśb sędziego o zachowanie powagi, protestujący nie ustosunkowali się do nich.
W wyniku braku reakcji na prośbę o zachowanie powagi sąd zarządził przerwę, a funkcjonariusze policji rozpoczęli siłowe usuwanie demonstrantów z sali rozpraw. Jednocześnie przed budynkiem SN odbywa się protest Ruchu Obrony Granic, który otwarcie domaga się wyższości prawa polskiego nad unijną legislacją.