"Żaden światopogląd nie uzasadnia poniżania innych" - tak sąd apelacyjny uzasadnił swój wyrok. "Chrześcijaństwo jest religią miłości i taki też powinien być język, jakim powinni posługiwać się autorzy katolickiego tygodnika" - tłumaczyła sędzia Ewa Tkocz. Jak dodała w uzasadnieniu, autorzy artykułu posługiwali się"językiem nienawiści".

Reklama

Redaktor naczelny "Gościa Niedzielnego" przyznaje, że trudno mu zgodzić się z tym wyrokiem. "Po pierwsze, sąd każe nam przeprosić za coś, czego nie napisaliśmy - wielokrotnie już ta sprawa była rozpatrywana. Po drugie trudno zgodzić się z tym, by nie można było aborcji nazywać zabijaniem człowieka" - komentował ksiądz Marek Ganczarczyk po ogłoszeniu wyroku.

"To są te dwa elementy, z którymi naprawdę trudno nam się zgodzić. Również i z tym, aby te nasze teksty były nazywane mową nienawiści" - dodał redaktor naczelny tygodnika.

"Gość Niedzielny" nie ma już wyjścia - musi w ciągu dwóch najbliższych numerów pisma opublikować przeprosiny. Tygodnik porównał Alicję Tysiąc do hitlerowskich zbrodniarzy. Oburzona kobieta pozwała redakcję i wydawcę "Gościa" - czyli Archidiecezję Katowicką - tłumacząc, że nie czuje się mordercą.

Proces o ochronę dóbr osobistych Tysiąc wygrała już w pierwszej instancji. Katowicki sąd we wrześniu zeszłego roku nakazał tygodnikowi opublikowanie przeprosin i zapłacenie 30 tysięcy złotych odszkodowania.

Redakcja odwołała się od wyroku. Sąd apelacyjny poprzednią decyzję jednak podtrzymał. Wprowadził do wyroku jedynie nieznaczne zmiany, dotyczące publikacji przeprosin na łamach tygodnika.

Sprawa Alicji Tysiąc była głośna w Polsce i za granicą. Kobieta wywalczyła nawet przed Europejskim Trybunałem Praw Człowieka w Strasburgu 25 tysięcy euro odszkodowania. Wszystko przez to, że w Polsce odmówiono jej prawa do usunięcia dziecka, a ona nie mogła odwołać się od decyzji lekarzy.

Kobieta domagała się aborcji, bowiem poród mógł skończyć się dla niej utratą wzroku. Rzeczywiście, po porodzie jej wzrok się pogorszył. Tysiąc przyznano wówczas pierwszą grupę inwalidzką.