Projekt nowelizacji kodeksu karnego trafił właśnie do uzgodnień – na jego temat mają się wypowiedzieć organizacje prawnicze, sędziowie i prokuratorzy. Jeśli nie będzie większych zastrzeżeń, jak najszybciej powinien trafić pod głosowanie w Sejmie. Efektem będzie poszerzenie obszaru wolności słowa. Jednak jak dowiedział się „DGP”, nowelizacja ma przeciwników w samej prokuraturze.
Dyskusję o konieczności złagodzenia przepisów podjęto w styczniu tego roku. Wtedy krakowska prokuratura postawiła zarzuty dziennikarzom
TVN 24 i Radia Zet Krzysztofowi Skórzyńskiemu i Mariuszowi Gierszewskiemu. Ujawnili oni fragmenty protokołów przesłuchań ze śledztwa dotyczącego nacisków na prokuratorów w sprawie tzw. afery gruntowej. Decyzja śledczych wywołała burzę. Zaprotestowały środowiska dziennikarskie, ale też Ministerstwo Sprawiedliwości. Śledztwo przeciwko dziennikarzom zostało decyzją ówczesnego prokuratora krajowego Edwarda Zalewskiego przeniesione z Krakowa do Ostrowa Wielkopolskiego i tam w połowie marca umorzone. – Tego prokuratorzy Zalewskiemu nie darowali. Kiedy kandydował na prokuratora generalnego, dostał od środowiska negatywną opinię – mówił niedawno „DGP” jeden z informatorów.
Ministerstwo Sprawiedliwości przygotowało projekt nowelizacji dwóch dotyczących dziennikarzy artykułów kodeksu karnego: 241 (rozpowszechnienie informacji ze śledztwa przed rozprawą główną) i 212 (kryminalizacja zniesławienia przez media).
Jakie są jego założenia?
* Na podstawie art. 241 k.k. dziennikarz nadal odpowiadałby za ujawnienie informacji z postępowania przygotowawczego, zanim zrobi to sąd, ale tylko wtedy, gdyby rzeczywiście publikacja spowodowała negatywny skutek. Chodzi tu o konkretne utrudnienie albo nawet uniemożliwienie ustalenie sprawcy przestępstwa oraz np. ujawnienie nazwiska świadka i narażenie go na niebezpieczeństwo.
>>>Czytajj dalej>>>
Autorzy projektu podkreślają jednak, że istnieje potrzeba wprowadzenia ustawowego kontratypu uchylającego bezprawność przestępstwa opisanego w art. 241 par. 1 k.k. „Są takie informacje, których upublicznienie nie ma znaczenia dla przebiegu śledztwa. Przy analizowaniu dwóch interesów – prawa do informacji i wolności słowa oraz dobra postępowania – istotna jest także motywacja działania osoby ujawniającej takie informacje” – wyjaśniają autorzy projektu.
* Artykuł 212 polskiego kodeksu karnego, na podstawie którego dziennikarz nie tylko odpowiada przed sądem karnym za swoje teksty, ale może też trafić do więzienia, był wielokrotnie krytykowany przez instytucje międzynarodowe zajmujące się dbaniem o prawa człowieka oraz ONZ. Ministerstwo nie chce jednak zrezygnować całkowicie z karnego ścigania osób podejrzanych o zniesławienie. Autorzy projektu uważają, że postępowanie cywilne jest niewystarczające. A Trybunał Konstytucyjny uznał art. 212 k.k. w całości za zgodny z konstytucją. „Nie będzie natomiast ścigane karnie zniesławienie przez środki masowego komunikowania. Przepis ten (...) wkracza na grunt wolności prasy i swobody wykonywania zawodu dziennikarza” – piszą autorzy projektu.
Założenia tego projektu są próbą znalezienia złotego środka, ale jego autorzy mają wątpliwości, czy uda się zdobyć wystarczająco szerokie poparcie dla tych zmian.