"Przed sądem stanął najprzyzwoitszy z przywódców dawnych krajów socjalistycznych, którego nieszczęście polega na tym, że jest ostatnim żyjącym liderem socjalistycznego państwa" - dodaje dziennik, adresowany do elit gospodarczych i politycznych Rosji.
>>>O co prokuratorzy oskarżają generała Jaruzelskiego
W komentarzu do rozpoczętego właśnie procesu - w którym prokuratorzy oskarżają generała o kierowanie związkiem zbrojnym o charakterze przestępczym - autorzy napisali, że wiele osób zawdzięcza życie właśnie Jaruzelskiemu.
"W 1981 roku nie bez podstaw obawiał się, że dalszy rozwój wystąpień opozycji w <najweselszym baraku obozu socjalistycznego> da sowieckiemu kierownictwu powód do interwencji według scenariusza węgierskiego lub czeskiego. Tak więc niewykluczone, że Jaruzelski zapobiegł masowym ofiarom" - piszą "Wiedomosti".
"Obecne władze Polski próbują osądzić przeszłość i pokazać potomkom, że każdy lider powinien odpowiedzieć za śmierć ludzi i represje w czasie swoich rządów" - piszą autorzy artykułu, by chwilę później zestawić liczbę ofiar stanu wojennego z "zasługami" Jaruzelskiego.
"W ciągu dwóch lat stanu wojennego zginęło 106 osób, a ponad 20 tysięcy zostało aresztowanych", tymczasem w 1983 roku Jaruzelski sam zniósł stan wojenny, a w 1988 roku poszedł na dialog z opozycją" - czytamy w dzienniku.