Cewice na drodze nr 212 łączącej Lębork z Bytowem. Na poboczu leży rozbity samochód, a raczej to, co z niego zostało po zderzeniu z drzewem. Na pogiętej karoserii widać ślady krwi. Wszędzie leżą pocięte blachy i stłuczone szkło. Policjanci zbierają porozrzucane dokumenty.
"W nocy volkswagen golf, którym jechało siedmioro młodych ludzi, wyprzedzał inny pojazd. W czasie tego manewru golf zjechał z drogi i uderzył w przydrożne drzewo" - sucho mówi oficer prasowy lęborskiej policji, Daniel Pańczyszyn.
Wiadomo, że warunki na drodze były złe. Mgła i śliska nawierzchnia. A do tego brawura. Kierowca golfa chciał wyprzedzić samochód znajomego, ale nie opanował auta.
Na miejscu zginęło pięć osób, w tym jedna dziewczyna. Kolejne dwie (dziewczyna i chłopak) są ranne i przewieziono je do szpitala. "Z dokumentów, jakie znaleziono na miejscu wynika, że autem jechały osoby w wieku 17-22 lat, musimy to jednak potwierdzić. W tej chwili nie wiemy jeszcze nawet, kto kierował" - mówią policjanci.
Przesłuchane zostaną osoby, które jechały drugim samochodem - tym, który był wyprzedany.