"Niech Kazio zobaczy, że jak ma dwa telewizory to i tak płaci za jeden" - mówi w jednym z ostatnich odcinków "Klanu” pani Stenia, gosposia doktora Lubicza, która własnie zaczyna zgłębiać tajniki internetu. Stronę www z informacjami o abonamencie znalazła jej młoda Lubiczówna, Ola. "Nie płaci się pod warunkiem, że telewizory są w gospodarstwie domowym, bo jeśli ich posiadacz ma firmę, to zapłaci za każdy odbiornik oddzielnie" - poucza panią Stenię dziewczyna. Ta jej odpowiada, że przecież ze swoim Kaziem firmy małżeńskiej nie zakładała i "dzięki Bogu może płacić za jeden".

Reklama

>>>Zobacz, jak bohaterowie serialu rozmawiają o abonamencie

Internauci natychmiast brutalnie skomentowali ten sztucznie brzmiący dialog: "Pewnie scenarzyści dostali polecenie od Urbańskiego, żeby wpleść w scenariusz takie idiotyczne kwestie jak stasia ucząca się z neta, żeby opłacić abonament" - pisze na fromum Tvp.pl, użytkownik o nicku Pablo134.

Producentka serialu, Zuzanna Ochnio twierdzi, że ta kwestia została poruszona zupełnie przypadkowo. Brzmi to jednak mało prawdopodobne, nie tylko dlatego, że rozmówka serialowej Oli z gosposią brzmi jakby była żywcem wyjęta z informacyjnego folderu TVP, ale dlatego, że wątek abonamentowy pojawił sie też ostatnio w innym popularnym tasiemcu telewizji publicznej - "Plebanii".

Reklama

W jednej ze scen serialowy bohater Tosiek, jeszcze przed upływem terminu, biegnie na pocztę zapłacić abonament. "To naturalne, że chcemy widzom przypomnieć o takich kwestiach, jak abonament. To element edukacyjnej roli tego serialu" - mówi Ewa Ogórek, z firmy Besta Film, produkującej serial. To właśnie w "Plebanii" pojawiły się elementy kampanii Narodowego Banku Polskiego, uczace rozsądnego gospodarowania pieniędzmi, albo mówiące o tym, co to jest dziura budżetowa czy inflacja.

Jak się okazuje abonamentowe scenki to jeden z elementów najnowszej kampanii TVP. "Włączenie tematu abonamentu w popularne wątki seriali obyczajowych czyni komunikat bardziej przystępnym, zrozumiałym i atrakcyjnym. Oprócz informacji o opłatach była poruszona podstawowa kwestia, że abonament nadal obowiązuje. Kolejny wątek informował o różnych formach płatności, na poczcie albno przez internet" - mówi DZIENNIKOWI rzecznik TVP Daniel Jabłoński. "Wspomniane wzmożone działania spowodowane są m.in. malejącymi wpływami z abonamentu" - dodaje.

TVP już wie, że w tym roku z abonamentu dostanie znacznie mniej pieniędzy niż w poprzednich latach. Wciąż nie rozstrzygnęła się kwestia zniesienia abonamentu. Nowa ustawa medialna rodzi się w bólach. Ale zapowiedzi polityków o jego likwidacji już zdążyły jeszcze zniechęcić Polaków do płacenia na publiczną telewizję i radio. Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji szacowała, że w tym roku (bez uwzględnienia skutków nowelizacji ustawy o opłatach abonamentowych) wpływy telewizji i Polskiego Radia będą niższe o około 288 mln zł, czyli wyniosą około 603 mln zł.

Dlatego TVP już się szykuje do cięć. Szefostwo telewizji zapowiedziało nawet renegocjacje kontraktów gwiazdorskich i oszczędności we wszystkich antenach.