Pracownicy ogrodu podkreślają, że narodziny foczych bliźniąt zdarzają się bardzo rzadko. „Na 89 fok, które urodziły się naszym ogrodzie, bliźnięta zdarzyły się tylko raz w 1978 roku. Jednak jedna foka urodziła się martwa, natomiast druga żyła tylko cztery dni” - mówi DZIENNIKOWI Maria Krakowiak, kierowniczka sekcji zwierząt drapieżnych. Po raz pierwszy dwie żywe foczki przyszły na świat trzy lata temu w czeskim ogrodzie zoologicznym w Chomotovie, obecne bliźniaki to druga taka para na świecie.

Reklama

Szczęśliwymi rodzicami foczek są samiec Dawid oraz samica Goga, której jest to już 10 i 11 potomstwo. Każda z foczek waży po ok. 10 kilo. W tej chwili zajmuje się nimi mama, ale na początku przyszłego tygodnia foczki zostaną zbadane przez pracowników zoo. - Chcemy dać im kilka dni spokoju, poza tym jak na razie nie zaobserwowaliśmy żadnych niepokojących symptomów - mówi Krakowiak. Foczki po narodzeniu pokryte są żółto-białym futrem, jednak już po miesiącu ich sierść przybiera kolor szary. Przez najbliższe trzy tygodnie małe będą karmione przez matkę. Później pracownicy ogrodu będą je karmili kawałkami śledzi.

Jeszcze nie wiadomo, jakiej płci są maleństwa, dlatego pracownicy ZOO nie nadali im imion. „Planujemy zorganizowanie konkursu na imiona dla foczek, które będą musiały zaczynać się na literę A" mówi Andrzej Kruszewicz, dyrektor stołecznego zoo.

Najprawdopodobniej foczki po odchowaniu opuszczą warszawskie zoo i zostaną wypuszczone na wolność. „Będziemy chcieli w tej sprawie nawiązać współpracę ze stacją morską na helu, która zajmuje się przygotowaniem fok do życia w środowisku naturalnym” - mówi Krakowiak.