Nazywany "latającym radarem" AWACS do Polski przyleciał z bazy Geilenkirchen w Niemczech - weźmie udział w przeprowadzanych w naszym kraju międzynarodowych ćwiczeniach pod kryptonimem FRUIT FLY. Wezmą w nich udział siły powietrzne, wojska lądowe, a nawet pięć okrętów marynarki wojennej. Podczas ćwiczeń naszpikowana elektroniką maszyna E-3A będzie wspierać i naprowadzać na cel m.in. załogi polskich samolotów F-16, które ściśle współpracują z systemem AWACS.

Reklama

<hr>

MARIUSZ GRUZA: Jak długo lata pana samolotem F-16?
KPT. PRZEMYSŁAW STRUJ*: Od 2006 roku, kiedy rozpocząłem szkolenie w Stanach Zjednoczonych, które trwało dwa lata. To spełnienie marzeń, możliwość pilotowania takich maszyn jak F-16 to ogromne wyróżnienie. Wcześniej latałem jedynie na szkoleniowych PZL-130 Orlik i na szturmowych Iskrach.

Jak wypadają w porównaniu z F-16?
Używając porównania motoryzacyjnego, można powiedzieć, że jest to przejście z Syrenki do sportowego modelu Mercedesa.

Często pokonujecie barierę dźwięku, latając nad Polską?
Nie, zdarza się to bardzo rzadko, gdyż przepisy pozwalają nam latać z maksymalną prędkością dopiero po przekroczeniu pułapu 10 tys. m. Poza tym loty krajowe są zbyt krótkie i ciężko jest osiągnąć tak dużą wysokość. Zazwyczaj latamy z prędkością ok. 600 km/h.

Reklama

Ile zajmuje wam lot np. z Warszawy do Gdańska?
To jest kwestia 25 min. Mówiąc pół żartem, pół serio, zanim zdążymy na dobre rozgrzać silniki, trzeba już przygotowywać się do lądowania. Dla tych maszyn są to naprawdę krótkie dystanse.

Jak radzicie sobie z ogromnymi przeciążeniami, które powstają podczas manewrów w powietrzu?
Rzeczywiście w ekstremalnych sytuacjach przeciążenia wynoszą nawet 9G. Bez wcześniejszego przygotowania człowiek przy trwających dłuższy czas przeciążeniach rzędu 4-5 G ma kłopoty ze wzrokiem, a nawet mdleje. My przechodzimy szkolenia, gdzie jesteśmy uczeni, jak reagować i niwelować skutki takich przeciążeń. Ponadto jesteśmy wyposażeni w specjalne kombinezony przeciwprzeciążeniowe, które zapobiegają nadmiernemu odpływowi krwi z głowy.

Reklama

*Kpt. Przemysław Struj: pilot wielozadaniowego F-16

>>>Przeczytaj o groźnej awarii F-16

>>>Polskie "Jastrzębie" latały nad Belgią

>>>Awarie polskich F-16