Najsilniej będzie wiało na zachodzie i północy kraju. W województwach pomorskim i zachodnio-pomorskim do poniedziałku wieczorem obowiązuje drugi stopień zagrożenia meteorologicznego - poinformował Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej. Prędkość wiatru w porywach sięgnie nawet 100 km na godzinę. Wichury mogą wyrywać drzewa i zrywać dachy oraz linie energetyczne.
Silne wiatry - w porywach do ponad 80 km na godzinę - mogą występować też w województwach lubuskim, dolnośląskim, opolskim, wielkopolskim i kujawsko-pomorskim.
W całym kraju spodziewane są opady deszczu, deszczu ze śniegiem i śniegu. Lokalnie wystąpią również wichury i burze. Temperatury wahać się będą od 1 do 6 stopni Celsjusza. A wszystko za sprawą niżu znad Grenlandii, który w błyskawicznym tempie napływa nad Polskę.
>>>Groźna wichura na Warmii i Mazurach
W Tatrach natomiast króluje zima i rekordowe opady śniegu. Na Kasprowym Wierchu leży 329 cm śniegu - brakuje zaledwie 20 centymertów do pobicia historycznego rekordu z 1995 r., kiedy pokrywa śnieżna na tym szczycie przekroczyła 3,5 metra. Tymczasem synoptycy zapowiadają dalsze opady, a ratownicy odradzają wycieczki w góry, bo obowiązuje czwarty - w pięciostopniowej skali - stopień zagrożenia lawinowego.
Na wiosenną aurę trzeba będzie poczekać do końca tygodnia - w piątek pogoda się uspokoi, wyjrzy słońce, a słupki na termometrach pójdą w górę.