Prawie co trzeci młody człowiek upił się w ostatnim roku - wynika z badań na temat picia alkoholu i zażywania narkotyków przez młodzież w 35 krajach. O wiele większy problem z alkoholem od naszych nastolatków mają młodzi Austriacy, Czesi oraz Brytyjczycy. "Mit o rozpitych Polakach wydaje się przedawniony, zwłaszcza w odniesieniu do młodzieży" - komentuje Janusz Sierosławski z Instytutu Psychiatrii i Neurologii, autor polskiej części raportu.

Reklama

Systematycznie spada również liczba nastolatków zażywających narkotyki. Do palenia marihuany i haszyszu przyznało się 15 proc. ankietowanych uczniów szkół średnich, o 9 proc. mniej niż w 2003 roku. "Wśród młodzieży właściwie nie ma problemu tzw. twardych narkotyków. Za to wyraźnie rośnie spożycie tzw. dopalaczy" - ostrzega Piotr Jabłoński, dyrektor Krajowego Biura ds. Przeciwdziałania Narkomanii.

Specjaliści zwracają uwagę, że w tej chwili największym zagrożeniem jest to, iż polska młodzież zbyt często sięga po dostępne bez recepty leki uspokajające i nasenne. W tej kategorii zajmujemy niechlubne pierwsze miejsce w całej Europie. "Sporo mówimy o zagrożeniach wynikających z zażywania narkotyków i picia alkoholu, ale nic o szkodliwości leków. Zresztą zewsząd przekonuje się nas, że lekarstwo pozwoli nam zachować zdrowie i kondycję. Dlatego młodzi ludzie radzą sobie z problemami, biorąc tabletki uspokajające" - tłumaczy Janusz Sierosławski.

Zdaniem Piotra Jabłońskiego wyniki raportu nie napawają optymizmem. "To, że Polacy wypadają w niektórych kategoriach lepiej niż młodzież z innych krajów, nie oznacza bynajmniej, że możemy ogłosić sukces. Te badania powinny nas raczej zachęcić do większego wysiłku na rzecz edukacji i profilaktyki młodzieży" - mówi.