Na zdjęciach Google'a tak naprawdę może znaleźć się każdy. Ekipa filmująca i robiąca zdjęcia będzie rejestrować wszystko, co zobaczy na swej drodze - budynki, ulice, ludzi. To stworzy możliwość podglądania osób prywatnych w różnych sytuacjach.

Reklama

Zdaniem Inspektora Ochrony Danych Osobowych (GIODO), Google ma obowiązek poinformować wszystkie osoby, które znajdą się na zdjęciach, że są fotografowane. Czy tak się stanie, nie wiadomo. "Przekazaliśmy przedstawicielom Google nasze uwagi związane z dostosowaniem się do polskiego prawa" - mówi portalowi tvn24.pl Małgorzata Kałużyńska-Jasak, rzeczniczka GIODO. "Mieliśmy zamiar monitorować postęp tej usługi, tymczasem nie dostaliśmy żadnego oficjalnego sygnału, że firma wypuściła już samochody na miasto".

Zdjęcia w usłudze "Street View" budzą spore kontrowersje. Okno z ustawionymi na parapecie wibratorami, półnadzy ludzie, osoby wychodzące z sex-shopów. Internauci zrobili nawet ranking najlepszych zdjęć ze "Street View", który do tej pory można znaleźć w internecie.