Portal prowadzi łódzka firma Ingeness Media. Na stronie prezentuje ostre, wyzywające zdjęcia dziewczyn, które rzekomo chcą sie umówić na spotkanie. Aby dostać namiary, trzeba wysłać płatnego smsa (za 3,66 lub 4,88 zł). Na jednym oczywiście się nie kończy. Na spotkanie jednak i tak nie ma szans.
Sprawę opisał łódzki dodatek "Gazety Wyborczej". Do tamtejszej redakcji zgłosił się pracownik firmy oburzony jej praktykami. "Niektórzy wysyłali kilkadziesiąt, czasem kilkaset SMS-ów. Dochodziło już do umówienia spotkania. Ludzie przyjeżdżali, czasem jechali z daleka, ale oczywiście nikt na nich nie czekał" - opowiada. "Firma oszukuje samotnych i naciąga na duże wydatki" - dodaje.
Faktycznie. Jeśli dobrze przypatrzeć się zdjęciom, na kilku występuje ta sama kobieta w czerwonych pończochach. Tyle że pod różnymi zdjęciami występuje jako mieszkanka Zgierza, Poddębic, Szadku, Ząbek, Brzezin i Koluszek.
Na stronie z ofertami znajduje się oczywiście regulamin, a w nim zastrzeżenie, że "portal ma charakter randkowy, umożliwiający prowadzenie flirtu poprzez SMS". I choć mało kto czyta regulaminy, to firma formalnie nie ma sobie nic do zarzucenia. "Żaden użytkownik czat sms nie może korzystać z serwisu bez uprzedniego zapoznania się z regulaminem" - wynika z oświadczenia spółki.
Sprawie ma się przyjrzeć Zdzisława Wilk z Miejskiego Klubu Federacji Konsumenta w Łodzi" Informacje na stronie nie mogą wprowadzać w błąd" - mówi.