Była niesamowicie utalentowana, miała piękny głos, mogłaby być świetną solistką. Czasem myślę, że może to właśnie dzięki niej zajęłam się zawodowo muzyką.

Żałuję natomiast rzeczy, których się od niej nie nauczyłam. Mama była artystką gospodarstwa domowego. Miała niesamowity zmysł estetyczny, gotowała cudowne potrawy, pięknie je dekorowala. Doceniłam to wszystko dopiero z perspektywy lat.

Do tej pory korzystam z jej przepisów, zanotowanych własnoręcznie w specjalnym zeszycie. Teraz patrzę na te notatki z ogromną czułością i wiem, że czas nas uczy pogody i pokory.

Reklama