W ciągu 35 lat istnienia ruchu w Polsce powstało 2,2 tysiąca grup. Każdego dnia odbywa się co najmniej 300 mitingów, na których alkoholicy uczą się, jak żyć bez wódki. "Anonimowi Alkoholicy to wspólnota osób, które dzielą się nawzajem doświadczeniem, siłą i nadzieją, aby rozwiązać swój wspólny problem i pomagać w wyzdrowieniu z alkoholizmu" - mówił podczas konferencji prasowej Witold Kraszewski, dyrektor Fundacji Biuro Służby Krajowej AA.

Reklama

Anonimowi Alkoholicy chcą uczcić rocznicę istnienia ruchu w Polsce. "W dniach 21-23 sierpnia planujemy zlot we Wrocławiu. Spodziewamy się 5-6 tysięcy ludzi. Będą tez goście z zagranicy" - mówi DZIENNIKOWI Janusz Matejski z Fundacji Biuro Służby Krajowej AA.

"Działalność ruchu AA jest skuteczna dlatego, że jest on wspólnotą odczuć i zachowań" - podkreślał profesor Wiktor Osiatyński, który sam kiedyś korzystał z pomocy ruchu. Na spotkaniach AA osoby nadużywające alkoholu mają kontakt z osobami, które przestały pić i uczą się nie działać pod wpływem emocji. "Problemem alkoholików nie jest to, by przestać pić. Każdy z nich przestawał pić dziesiątki razy. Problemem jest, by nie zaczął ponownie, kiedy już raz przestał" - zaznaczył profesor.

AA leczy alkoholików metodą tzw. 12 kroków. "Przejście tych 12 kroków na początku osobom pijącym wydaje się bardzo trudne. Wymaga bowiem przypomnienia sobie konkretnych faktów z własnej przeszłości, rozpoznania cech charakteru i pracę nad nimi" - mówi Osiatyński. Trzy ostatnie kroki obligują do poszukania jakiejś formy duchowości i pomocy innym alkoholikom.

Reklama

>>>Zobacz 12 kroków AA

Ruch AA zrodził się w 1935 roku w Stanach Zjednoczonych. Dwaj alkoholicy z Ohio - makler giełdowy Bill W. i chirurg dr Bob S. kilka razy rozmawiali ze sobą o swoim uzależnieniu. Stwierdzili, że dzięki tym rozmową pomagają sobie nawzajem i nie piją. Wkrótce dołączyli do nich inni pijący. W 1939 roku mężczyźni spisali swe obserwacje w książce "Anonimowi Alkoholicy".

Pierwsza grupa AA powstała w Poznaniu w 1974 roku i nazywała się "Eleusis". Jednak informacje o ruchu były przemycane do kraju już od 1957 roku.