Sprawa toczy się od dwóch lat. W marcu tego sąd okręgowy uznał, że Wyszkowski naruszył dobra osobiste Wałęsy, i nakazał mu złożenie przeprosin oraz wpłatę 40 tys. zł na rzecz szpitala dziecięcego w Gdańsku-Oliwie. Wyszkowski odwołał się od tego wyroku i dziś rozpatrzona została apelacja.

Sąd apelacyjny uznał, że we wcześniejszych procesach Wyszkowski nie miał możliwości skutecznej obrony i dlatego sprawę trzeba rozpatrzyć jeszcze raz. Akta ponownie trafią więc do sądu okręgowego.

Wałęsa i Wyszkowski - niegdyś bliscy współpracownicy wspólnie działający w Wolnych Związkach Zawodowych, dziś najzacieklejsi wrogowie - spotykają się tylko na salach sądowych. Wyszkowski konsekwentnie nazywa Wałęsę komunistycznym agentem, mimo że były prezydent dostał z Instytutu Pamięci Narodowej status pokrzywdzonego.