Gdy kardynał Dziwisz w imieniu Kościoła Krakowskiego powiedział: "Przepraszam", wierni nagrodzili go gromkimi brawami. "Jeśli ktokolwiek z was czuje się dotknięty, może nawet zgorszony postawą niektórych ludzi Kościoła, którzy współpracowali ze służbami bezpieczeństwa, to proszę go, niech się nie zraża do Kościoła" - mówił metropolita.

Kardynał Dziwisz tłumaczył wiernym, że nawet duchowni popełniają grzechy. "Niektórzy księża mogli się splamić mówieniem takiej prawdy, która nie wyzwalała, ale niszczyła ludzi" - wyjaśniał hierarcha i dodał, że trzeba pamiętać również o duchownych, którzy sprzeciwiali się reżimowi.

"Trzeba także mówić o tych bohaterskich postawach księży, którzy cierpieli z powodu odrzucenia jakiejkolwiek współpracy z systemem komunistycznym" - podkreślił.