Wkurzeni policjanci dwa razy ostrzegawczo strzelili w powietrze. To tak przestraszyło kierowcę, że wylądował traktorem na drzewie. Jego pasażerowie uciekli w las. Ale kierowca postanowił walczyć do końca. Wariat zaatakował policjantów nożem. Chwilę później leżał na ziemi w kajdankach.

Jak się okazało, 43-letni kierowca ciągnika był kompletnie pijany. W wydychanym powietrzu miał trzy promile alkoholu! Inny patrol policji zatrzymał pozostałych dwóch kompanów pijaczka, którzy błąkali się po lesie.

W poniedziałek całą trójką zajmie się prokurator. Kierowcy grozi do dziesięciu lat więzienia, bo odpowie nie tylko za jazdę po pijanemu, ale i za napaść na funkcjonariuszy. Policjanci chcą zabrać ciągnik na poczet
przyszłej kary. Mieszkańcy okolic wsi Poniklica (Podlaskie), gdzie doszło do pościgu, mogą odetchnąć z ulgą. Wariat drogowy już nie poszaleje.