Miał półtora promila alkoholu we krwi. W pewnym momencie przestał panować nad samochodem. Zdewastował barierkę oddzielającą ulicę od chodnika i w pijackim zwidzie przejechał jeszcze kilkadziesiąt metrów.

To wszystko działo się tak szybko, że zaskoczone nastolatki nie były nawet w stanie uciec. Życiu 16- i 19-latki nic nie zagraża, jednak obie mają wiele złamań i długo jeszcze będą w gipsie. 45-letni kierowca został zatrzymany przez policję.