Kilkadziesiąt pielęgniarek bezskutecznie okupowało gabinet dyrektora szpitala w Przemyślu. Kobiety są zrozpaczone. Nie widziały innego wyjścia: sześć z nich rozpoczęło głodówkę. Czego chcą? Tego, co im się należy "za sumienną pracę" - podwyżki płac o 20 procent. Teraz niektóre zarabiają w szpitalu wojewódzkim zaledwie 800 złotych.

Reklama

Zdesperowane kobiety zapowiadają walkę do końca, czyli do uzyskania podwyżek.