Ministerialne rozporządzenie w sprawie amnestii właśnie weszło w życie. Dyrektorzy szkół wreszcie dostają świadectwa dojrzałości z okręgowych komisji egzaminacyjnych i oddają je ułaskawionym maturzystom. Absolwenci nie mają się jednak z czego cieszyć.

Reklama

Minister zwlekał z podpisaniem dokumentu, przez co 53 tysiące maturzystów zostało na lodzie. Nie zdążyli złożyć papierów na państwowe uczelnie. Więc albo zaczekają ze studiowaniem do przyszłego roku, albo za naukę będą musieli zapłacić.

Ale nie powinni narzekać. W końcu i tak mają szczęście: gdyby nie pomysł ministra Giertycha, musieliby zdawać egzamin dojrzałości jeszcze raz.