Według policjantów zza wschodniej granicy, obserwowali Polaka już długo. Według nich, miał na sutenerstwie zarabiać od 10 lat. Jak twierdzą, nie mieli wątpliwości, że 57-latek sprowadza Białorusinki do podlaskiego domu publicznego.
Na razie nie wiadomo, czy kobiety wiedziały, co będą robić u nas w kraju. Niezależnie od tego Polakowi grozi od 7 do 10 lat białoruskiego więzienia za złamanie tamtejszego prawa.