Dziecko nie wytrzymało pijaństwa matki i 20-letniej siostry. Ich kolejna impreza skończyła się tragicznie. Gdy po trzeciej w nocy skończyła się im wódka, wysłały po nią pijącego z nimi sąsiada. I to on znalazł wtedy ciało dziewczynki - powiedział dziennikowi.pl Adam Jakubiak z bytomskiej policji.
Według Jacka Pytela ze śląskiej policji, do tego mieszkania bardzo często w przeszłości były wzywane patrole. Mimo to nikt nie zapobiegł tragedii.
Zdaniem profesor psychologii Katarzyny Popiołek dziewczynka, która i tak w tym wieku była z pewnością bardzo wrażliwa, dodatkowo musiała czuć się bardzo osamotniona.