Szczury nie tylko psują zabawę gdynianom i turystom z całej Polski odpoczywającym w Gdyni, ale mogą także przenosić groźne choroby - pisze "Fakt".

Reklama

O szokujących obrazkach na orłowskiej plaży "Fakt" dowiedział się od Czytelnika, który przysłał do redakcji zdjęcia gryzoni biegających po piasku. Zwierzęta prawdopodobnie wychodzą na plażę z rzeki Kaczej, która w tym miejscu wpada do Zatoki Gdańskiej. O szczurzym problemie mówią nam także ludzie, którzy korzystają z orłowskiego kąpieliska. "Też widziałem te stworzenia. Biegały między kamieniami i po piasku. Wyglądało to nieciekawie, kobiety piszczały przerażone" - opowiada Tomasz Jabłoński, który uwielbia wypoczywać w Orłowie.

Trudno sobie wyobrazić większą antyreklamę dla gdyńskich plaż. Szczury odstręczają paskudnym wyglądem, ludzie boją się też chorób, które te zwierzęta przenoszą. Co zamierza zrobić z tym fantem magistrat w Gdyni? "Do tej pory nie mieliśmy sygnałów o szczurach w Orłowie. Pracownicy Zarządu Dróg i Zieleni natychmiast zbadają sprawę. Jeśli będzie trzeba, zarządzona zostanie deratyzacja" - zapewnia Joanna Grajter z urzędu miejskiego w Gdyni.