Minister zdrowia Zbigniew Religa wyjaśnił, że każde województwo ma ocenić ile potrzebuje szpitali. Dlatego w niektórych regionach będą budowane nowe szpitale, a w niektórych będą likwidowane. Takim regionem będzie Śląsk, gdzie - zdaniem ministra - jest za dużo szpitali i za dużo niewykorzystanych łóżek dla ostrych przypadków. Na utworzenie sieci szpitali będą trzy lata. To czas, w którym personel likwidowanych placówek i oddziałów będzie mógł znaleźć nowa pracę.
Zarówno oddłużenie szpitali, jak też utworzenie sieci placówek przewiduje ustawa, której projekt jest w Sejmie. Według Religi, organizacja sieci będzie wymagać zwiększenia nakładów na opiekę zdrowotną. Sieć szpitali będą tworzyć na równych prawach placówki publiczne i niepubliczne. Pierwszeństwo będą miały te, które m.in. realizują zadania związane z ratownictwem medycznym, prowadzą badania naukowe, wykonują świadczenia wysokospecjalistyczne. Ważna będzie też kondycja finansowa placówek.
Mówiąc o żądaniach płacowych lekarzy minister zaznaczył, że jeśli medycy chcą zarabiać tyle, co ich koledzy na Zachodzie, to powinni tak samo pracować. Jego zdaniem, tworzenie sieci szpitali powinno zintensyfikować ich pracę.
W Polsce jest prawie 800 szpitali, w tym ponad 600 publicznych i 170 niepublicznych (w tym przekształconych w spółki samorządowe). Akcja oddłużania szpitali była prowadzona już kilkakrotnie, ostatni raz w 2001 roku i nigdy nie przyniosła pożądanego rezultatu.