Lipowicz chciałaby powołać zespół ekspertów ds. osób starszych, który miałby ustalić, jakie zmiany prawa są niezbędne, aby umożliwić osobom powyżej 80. roku życia bycie „pełnoprawnymi obywatelami”. – Zbyt często są oni postrzegani jako osoby „do opieki”, a nie jako obywatele, którzy mają swoje prawa – powiedziała Lipowicz, która ubolewa, że emeryci i renciści 80+ nie są postrzegani w działaniach państwa jako oddzielna grupa społeczna.

Reklama

Dodatkowej ochrony, jej zdaniem, wymagają również osoby niepełnosprawne, które podobnie jak osoby starsze, są kategoryzowane jako te wymagające opieki, a nie jako partnerzy społeczni. – To kwestia wypychania tych ludzi na rentę czy na przykład ograniczonych praw niepełnosprawnych pasażerów linii lotniczych i kolejowych – uważa Lipowicz.

Rzecznik Praw Obywatelskich chciałaby również dać nieco większą autonomię pacjentom, którzy nie ukończyli 16. roku życia. Osoby takie powinny jej zdaniem w pewnych przypadkach móc decydować o swoim leczeniu czy operacji. Lipowicz gani ustawodawcę za to, że posłużył się tutaj wyłącznie sztywnym kryterium wieku. I zauważa: „Postępując w zgodzie z konstytucją ustawodawca powinien przede wszystkim odwołać się do stopnia dojrzałości małoletniego oraz jego zdolności do kształtowania własnych poglądów”.

Jak jednak zbadać poziom dojrzałości 14- czy 15-latka, który pozwalałby mu na samodzielne decyzje podejmowane podczas leczenia? Za pomocą testów? Obserwacji psychologa? Nie wiadomo.