Jeszcze niedawno pozował z zegarkami za kilkanaście tysięcy złotych i jeździł po rodzinnej Łodzi samochodami marki porsche. Teraz chce je sprzedać.
"Ogłoszenie o ich sprzedaży zamieścił w jednym z serwisów internetowych. Wynika z nich, że oba auta kupił w tzw. leasingu. Płacił za nie ratami - ponad 30 tysięcy złotych miesięcznie" - pisze "Super Express".
Porsche 911 z 2007 roku Dawid B. wycenił "na 100 tysięcy złotych odstępnego dla niego plus 19 rat po 14 474 złotych leasingu. W sumie 375 tysięcy złotych".
Za porsche cayenne król dopalaczy chce jeszcze więcej. Wycenił je na 160 tysięcy złotych. Dodatkowo trzeba ponieść koszt 30 rat po 16 843 złotych - razem 670 tys.
"To nie są moje auta, tylko firmowe. Po prostu moja firma zmienia je na lepsze" - przekonuje w "Super Expressie" Dawid B. Samochody to nie jedyny majątek króla dopalaczy. Ma jeszcze apartament w Łodzi, dom nad Bałtykiem i na Lazurowym Wybrzeżu.
"Apartamentu nie sprzedaję, a te domy to jakaś plotka" - mówi Dawid B.