Na pewien czas zostało zamknięte warszawskie lotnisko. Rzecznik Przemysław Przybylski mówi, że śniegu na pasach jest tak dużo, że służby nie nadążają go sprzątać. "Do godziny 17 będą wstrzymane starty i lądowania samolotów na warszawskim lotnisku. Zbyt obfite opady śniegu powodują, że nasze służby ledwie zdążają odśnieżyć pas, a śniegu ponownie przybywa" - powiedział. Dodał, że po godzinie 14.00 na godzinę zamknięto jeden pas startowy. Z powodu złej pogody przed południem pięć samolotów lecących do Warszawy skierowano na lotniska w Katowicach i Rzeszowie. Przed godziną 18.00 lotnisko zostało ponownie otwarte.

Reklama

Warszawski Zarząd Oczyszczania Miasta zaapelował do kierowców o przepuszczanie pługów usuwających śnieg ze stołecznych ulic. Od rana pracuje ich tu 170. Rzeczniczka ZOM Iwona Fryczyńska podkreśliła, że czarnych jezdni kierowcy mogą spodziewać się dopiero cztery godziny po ustaniu opadów śniegu.

ZOM wysyła posypywarki tylko na te ulice, którymi kursują autobusy komunikacji miejskiej. Pozostałe drogi odśnieżane są na zlecenie poszczególnych dzielnic, a uliczki osiedlowe powinny być oczyszczane przez administracje.

Rzecznik ZTM Andrzej Skwarek przyznał że mimo ciągłego odśnieżania ulic, pasażerowie komunikacji miejskiej muszą liczyć się ze sporymi utrudnieniami. Opóźnienia mogą sięgać nawet kilkudziesięciu minut.

70 linii autobusowych i tramwajowych nie kursuje według rozkładów jazdy. Decyzje o wysłaniu pojazdów w trasę na pętlach podejmują dyżurni ruchu. Ponadto na ulicach Okopowej i Targowej oraz na Młocinach usuwane są awarie trakcji tramwajowej.