Wiceprezes PZ Krzysztof Radkiewicz poinformował PAP, że w rozmowach, które odbyły się w Ministerstwie Zdrowia, oprócz Kopacz uczestniczyli wiceministrowie: Marek Twardowski i Jakub Szulc; nie był obecny prezes NFZ Jacek Paszkiewicz. "Nadal nie ma zgody na wzrost stawki kapitacyjnej - podkreślił Radkiewicz. Dodał, że dzisiejsze spotkanie to wstęp do dalszych rozmów.
PZ domaga się wzrostu o 72 groszy tzw. stawki kapitacyjnej (środków wypłacanych przez NFZ za udzielenie porady lekarskiej pacjentowi) za świadczenie wykonane przez lekarza podstawowej opieki zdrowotnej. Obecnie stawka wynosi 8 zł. NFZ podkreśla, że nie ma pieniędzy na taką podwyżkę.
Kontrakty muszą zostać podpisane do końca grudnia, w przeciwnym razie pacjenci nie będą mogli korzystać w ramach ubezpieczenia w NFZ z porad medyków należących do PZ, które zrzesza ponad 14 tys. lekarzy.
"Nie zgadzamy się na oszczędności kosztem zdrowia i życia ludzkiego. Chcemy się spotkać z Donaldem Tuskiem, premierem rządu. Najwyraźniej szef rządu nie wie, w jak dramatycznej sytuacji znajduje się podstawowa opieka zdrowotna. Dla urzędników z Ministerstwa Zdrowia ważne są cyfry, nie człowiek" - podkreśla w komunikacie przekazanym PAP prezes PZ Jacek Krajewski.
"Ewa Kopacz już chyba zapomniała, że najważniejsze jest zdrowie i życie człowieka. Szuka oszczędności w przychodniach POZ, do których rocznie trafia 138 mln pacjentów. Brak wyobraźni pani minister dziwi tym bardziej, że sama była kiedyś lekarzem rodzinnym" - dodaje Krajewski.
PZ podkreśla, że od czerwca już 14 razy spotykało się w sprawie zarządzenia dotyczącego kontraktów z NFZ. "Lekarze rodzinni oczekują, by stawka na leczenie jednego pacjenta wzrosła o 72 grosze. To w przeliczeniu na wszystkich Polaków wzrost o około 440 mln złotych. NFZ w ramach oszczędności od dwóch i pół roku nie zgadza się na żadną podwyżkę. Efektem tych działań jest to, że lekarze muszą ograniczać się do wykonywania najbardziej niezbędnych badań, z innych pacjenci muszą rezygnować lub robić je prywatne" - czytamy w komunikacie.
W ubiegłym tygodniu w rozmowie z PAP Krajewski podkreślał, że w zarządzeniu prezesa NFZ, wydanym 1 grudnia, zwiększono obowiązki lekarzy podstawowej opieki zdrowotnej, ale nie zwiększono finansowania świadczeń. "Zarządzenie wydłuża nasz czas pracy; wprowadzono dodatkową weryfikację świadczeń i nałożono większe zadania dotyczące sprawozdawczości. Wystąpiliśmy do Funduszu o zmianę zarządzenia, ale nasze uwagi zostały odrzucone. Poprosiliśmy minister zdrowia o mediacje" - powiedział Krajewski.
Zgodnie z zarządzeniem, od stycznia 2011 r. lekarze POZ będą przekazywać bardziej szczegółowe dane dotyczące niektórych świadczeń zdrowotnych. Do tej pory były to dane zbiorcze, teraz mają zawierać szczegółowe dane dotyczące niektórych grup pacjentów - dzieci i młodzieży. Dane będą dotyczyły m.in. liczby wizyt domowych lekarzy i pielęgniarek oraz obowiązkowych szczepień. Świadczenia te stanowią 5 proc. z 1,35 mln świadczeń udzielanych w ramach POZ.
Porozumienie Zielonogórskie to federacja związków pracodawców ochrony zdrowia, głównie działających w podstawowej opiece zdrowotnej, którzy jesienią 2003 roku sprzeciwili się warunkom kontraktów na świadczenie usług zdrowotnych zaproponowanym przez NFZ. Na początku 2004 r. gabinety lekarzy zrzeszonych w PZ były zamknięte.
Obecnie do porozumienia należą świadczeniodawcy z prawie wszystkich województw - ponad 14 tys. lekarzy. Wyjątkiem jest zachodniopomorskie.
PZ deklaruje, że jego celem jest obrona interesów świadczeniodawców i ich pacjentów oraz reprezentowanie środowiska lekarzy wobec dysponentów środków publicznych i niepublicznych przeznaczonych na ochronę zdrowia: NFZ, Ministerstwa Zdrowia, władz i administracji państwowej, samorządów terytorialnych oraz związków zawodowych pracowników.