Jak ustaliła policja, czwórka dzieci ślizgała się na pokrytym lodem akwenie. Okazało się, że jego głębokość miejscami dochodziła nawet do 2-3 metrów. W pewnym momencie lód nie wytrzymał i załamał się pod siostrami. Obie znalazły się w wodzie. Towarzyszące im dzieci wezwały pomoc.

Reklama

Jak powiedział PAP oficer dyżurny lubuskiej straży pożarnej Robert Spławski, strażacy byli na miejscu po 11 minutach od otrzymania zgłoszenia. Udało im się wyciągnąć z wody jedną z dziewczynek, która leżała na krawędzi przerębla.

Natychmiast podjęto reanimację, a potem dziecko przekazano pogotowiu. Niestety dziewczynki nie udało się uratować, prawdopodobnie zmarła w wyniku wychłodzenia.

Poszukiwania drugiej z sióstr trwały kilka godzin. Płetwonurkowie ze straży pożarnej znaleźli jej ciało przed godziną 20.

Okoliczności tej tragedii ma wyjaśnić śledztwo, które będzie prowadzone pod nadzorem Prokuratury Rejonowej w Krośnie Odrzańskim.