Jak podaje policja, do 97-letniej pabianiczanki zadzwonił młody mężczyzna podający się za jej bratanka. Rzekomy krewny opowiedział kobiecie zmyśloną historyjkę o wypadku i poprosił ją o pomoc finansową w wysokości 28 tys. zł. Po gotówkę miał się zgłosić jego kolega.

Reklama

"Starsza pani słysząc w słuchawce +zmieniony+ głos bratanka i podejrzewając, że mężczyzna próbuje ją oszukać, zawiadomiła policję. W mieszkaniu kobiety policjanci urządzili zasadzkę na oszustów. Wpadli, gdy przyszli po pieniądze" - relacjonowała w czwartek rzeczniczka pabianickiej policji Joanna Szczęsna.

Zatrzymani mają 25 i 32 lata. Okazało się, że metodą "na krewnego" oszukali m.in. troje mieszkańców Pabianic w wieku od 70 do 88 lat. Podając się w rozmowach telefonicznych za siostrzeńca lub bratanka i opowiadając wymyślone historie, wyłudzili od starszych osób po kilkanaście tysięcy zł.

Mężczyznom zarzucono dokonanie co najmniej trzech wyłudzeń; policjanci nie wykluczają jednak, że pokrzywdzonych osób może być więcej. Obaj sprawcy decyzją sądu trafili do aresztu. Grozi im kara do 8 lat więzienia.