Solidarni 2010 przed Pałacem Prezydenckim będą tylko w weekendy i rocznicę katastrofy - twierdzi "Wirtualna Polska". Jednak Ewa Stankiewicz wyjaśnia, że to wcale nie oznacza, że protest jest coraz słabszy. Zdaniem reżyserki, stowarzyszenie będzie protestować do czasu, aż władze spełnią postulaty ruchu.
Czego się domagają? Żądają by Donald Tusk, Tomasz Arabski i Radosław Sikorski natychmiast podali się do dymisji. Chcą też międzynarodowego śledztwa w sprawie katastrofy smoleńskiej.
Solidarni pojawili się w Warszawie po usunięciu krzyża sprzed Pałacu Prezydenckiego. Na Krakowskim Przedmieściu ustawili namiot, na którym powypisywali swoje hasła.