Jak tłumaczył PAP prokurator, po przeprowadzeniu czynności procesowych z udziałem pracowników banku śledczy doszli do wniosku, iż mężczyźnie nie można postawić zarzutu usiłowania rozboju. "Zgodnie z art. 15 Kodeksu karnego nie podlega karze za usiłowanie, kto dobrowolnie odstąpił od popełnienia przestępstwa" - mówił Orłowski.

Reklama

49-letni policjant usłyszał zarzut kierowania gróźb karalnych pod adresem pracownika banku. Za to przestępstwo grozi kara grzywny, ograniczenia wolności lub pozbawienia wolności do lat dwóch.

Mężczyzna podczas przesłuchania nie przyznał się. Odmówił także składania wyjaśnień i odpowiedzi na pytania. Prokuratura zastosowała wobec podejrzanego dozór policyjny i poręczenie majątkowe.

W czwartek po południu policjanci zatrzymali mężczyznę, którego podejrzewali o związek z napadem na placówkę bankową w centrum Kielc. Okazało się, że jest to funkcjonariusz z Komendy Powiatowej Policji w Ostrowcu Świętokrzyskim, pracujący w stopniu nadkomisarza. Jak tłumaczył Kamil Tokarski z zespołu prasowego świętokrzyskiej policji, wszczęto wobec niego postępowanie dyscyplinarne i zawieszono w czynnościach służbowych.

W środę do jednego z banków na kieleckim deptaku wszedł zamaskowany mężczyzna i zastraszając pracownika przedmiotem przypominającym broń, zażądał wydania kluczy od pomieszczeń, w których miały znajdować się pieniądze. Po tym, gdy do sali wszedł inny pracownik, sprawca opuścił bank, nie zabierając gotówki.

Jak dodał Tokarski, w czasie zdarzenia broń służbowa policjanta znajdowała się w komendzie. Śledczy wyjaśniają wszystkie okoliczności sprawy. Jeżeli potwierdzi się, że policjant dopuścił się przestępstwa, poniesie on konsekwencje karne oraz służbowe, włącznie ze zwolnieniem ze służby.